Zgadzam się w pełni. Widać, że nie wszyscy rozumieją o co chodzi z tym "naszym" czystym wspinaniem, a chodzi o stworzenie etyki i wypromowanie nowego jak na polskie warunki stylu. Nikt przecież nikomu nie zabroni bić haków. W ogóle wiadomo, że na wspinaczy zakazy działają raczej jak płachta na byka - patrzcie wątki dotyczące filanców. Jak ja rozumiem clean climbing - asekuracja z własnych przelotów (kości, hexy, friendy) i z istniejących przelotów (haki, spity), oczywiście można się podwieszać jeśli zachodzi taka potrzeba tylko wtedy przejście nie będzie klasyczne, a jakieś C?. Lepi zaprowadził listę zaproponowanych przez uczestników forum dróg w Tatrach, na których można (a nie trzeba!) wspinać się czysto, może jak się rozbuduje, to umieści się ją na jakimś "ważnym" wortalu górskim. Podawajcie na formum dalsze propozycje.
Pozdrawiam.
Krakus