Trochę bawiłem się podklejaniem własnych butów i mam trochę przemyśleń na ten temat. Podaję je na wypadek gdybyś Radku chciał się pobawić w klejenie butów.
1. Do podklejania butów dobry jest też klej cyjanoakrylowy.
Najlepiej używać cyjanopanu E [nie mylić z ME do sztywnych połączeń], dobrze pracuje na elastycznych połączeniach i jest w sumie niedrogi - niecałe 2 złote za 2g tubkę [oszczędnie wystarcza na oba buty].
Uwaga: klej cyjanoakrylowy bardzo szybko wiąże łączone powierzchnie oraz m.in. świetnie skleja też ze sobą palce, należy bardzo uważać bo w takim przypadku grozi interwencja chirurgiczna!
2. Dla oszczędności gumy, która jest najdroższym składnikiem renowacji, wystarczy podkleić same przody [gdzieś do połowy buta]
3. Wycinając podeszwę warto nie ciąć podeszwy do samej skóry, tylko zostawić cieniuteńką warstewkę starej gumy. Wtedy nowa podeszwa lepiej trzyma.
Wymaga to jednak "chirurgicznej" precyzji i jest dość trudne w wykonaniu.
4. Dla ułatwienia cięcia gumy, ostrze noża moczymy w wodzie. Mokry nóż łatwiej
tnie gumę.
5. Najważnieszy przy wykończeniu podeszwy jest kształt krawędzi czyli tzw. rant.
Jeśli nie zrobisz odpowiedniego profilu to krawędź gumy będzie się "podwijać" co może przeszkadzać w staniu na małych stopieńkach [tak gdzieś poniżej 1cm szerokości].
Można go bardzo ładnie wyprofilować używając drobnoziarnistego papieru ściernego. Ja do tego celu używam papieru założonego na szlifierkę - tak jest łatwiej i szybciej ale trzeba uważać bo można łatwo przesadzić i za dużo zeszlifować.
Do treningu używam butów Ninja które mają już prawie 10 lat.
Skóra już się zaczyna rozlatywać ale podeszwy świetnie się trzymają co świadczy o tym że podklejanie jest doskonałą metodą dla osób które nie mogą sobie pozwolić na częste kupowanie nowych butów.
pozdrawiam
Gason
ps. uprzedzając ewentualne pytanie: nie podklejam cudzych butów. Nie chcę brać odpowiedzialności gdybym coś spartolił.