moim zdaniem nie...
Czasem jak skała była bardzo twarda, a przeloty gęsto, osadzałem takie krótkie, ale było to bardzo rzadko i to jeszcze był to najlepszy możliwy patent: czyli śruba z plakietką (patent rzeszowski, są takie w Skałkach Czarnorzeckich). Wtedy ring działa o wiele bardziej na ścinanie niż wyrywanie, a śruba ma przekrój 2 cm. Przy takim ringu Jacek Czyż doszedł w testach do 2,5 tony, a potem zepsuła się zrywarka. Na początku były one osadzane oczywiście na ołowiu i aluminium, a potem Atlas Plus zrewolucjonizował osadzanie. Po pierwsze świetnie (!!!) wiąże on z piaskowcem, otwór jest szczelny i mrozoodporny, a wszystko jest ciche i stosunkowo tanie.
Atlas jest tak dobry, że można z niego lepić rzeźbę...
Przy normalnej skale i zwykłych ringach z koluchem jest to zdecydowanie niebezpieczne... 14 - 15 cm to niezbędne minimum, przy gęstym obiciu.
Pozdro