Znów dotknąłeś sedna. Świat się zmienia. Dlatego właśnie należy bardzo precyzyjnie określać to, co się robi, by nie było nieporozumień. Andrzej tego nie robi i stąd krytyka. Tylko przy pełnej transparencji można powiedzieć, że coś było w ramach tej samej, bądź innej dyscypliny, albo dodatkowo przy innych przyjętych kryteriach. To konieczne i dlatego mam żal do wcześniejszych pokoleń, że w temacie Głównej Grani Tatr nikt o to nie zdołał zadbać.