Widzę, że temat Was zafascynował. Godzinka to była ZE SZPEJEM, więc trzeba jeszcze przetestować z
plecaczkiem tylko z butelką wody i kurteczką, bo wtedy rozmawialiśmy o takiej opcji - że podchodzisz po to żeby szlakiem się przejść... no niech będzie - dołożę jeszcze paczkę rodzynek .
A szpej może mi któryś z dzielnych kolegów zaniesie na Halę ;) Mateos bo mówił, że nosić lubi, a moze Burlan się w końcu od klawiatury oderwie , przestanie zajmować hippiką i górami lodowymi i ruszy się w góry ;)