Mnietek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Moim zdaniem jeśli ktoś osiągnie taki czas bez
> treningu, to naprawdę powinien poważnie
> pomyśleć o lekkoatletyce. Młodzież teraz
> dychawiczna i taka perełka nie często się
> zdarza.
A kto ma teraz wyłowić jakąś perełkę i co z tym zrobi?
Perełkę to można wyłowić w wieku 5-10 lat. Co z tego iż ktoś będzie biegał martaton w 2:30 w wieku 25 lat? Ile z niego wyciągnie profesjonalny trener ?
A młodzież: przed moim blokiem jest boisko. Raz, dwa razy do roku widzę, aby ktoś tam grał w piłkę. I to zawsze same stare dziady.
Jak ja byłem młody to w pobliżu domu miałem 4 boiska i wszystkie zawsze zapchane. I to nie dlatego iż dwa należały do podstawówki i liceum sportowego. Teraz to nawet nie wiem czy są takie szkoły
> Może i tak. Ja jestem u progu kategorii "stare
> dziady" i mimo tego, że trochę biegam (co prawda
> po pagórkach a nie po płaskim) to 3:30 min/km
> czy nawet 4:00 min/km robi na mnie wrażenie.
O starych dziadach - Ja tez się do takich zaliczam i teraz dla mnie te czasy są również kosmiczne. Te 9,5km na tabor nie wydaje mi się jednak wyczynem.
A bieganie po pagórkach to już w ogóle inna bajka.
Osobiście nigdy nie przystosowałem się do takiego typu wysiłku ( biegałem jedynie po płaskim). Jak miałem górkę to od razu tętno skakało mi w kosmos... W Tatrach dopiero po tygodniu rozchodzenia czułem się "zdrowo"
Z tego tez powodu podoba mi się podejście pod Tabor w Białej Wodzie. Tam prawie cały czas po płaskim i tylko końcówka stromsza.
P.s. Od roku przestałem biegać gdyż odczuwam potem brak mocy na baldach. Albo za szybko biegam albo mam za mało czasu na odpoczynek.
Pzdr
Marek