Święty, katalogu nie było ale Załupę H wszyscy albo prawie wszyscy łoili na samym początku, połączoną z Gnojkiem albo Stanisławskim właśnie. Odniosłem takie właśnie wrażenie, że Załupa jest "obowiązkowa". Droga może i pouczająca, lecz nie w sytuacji gdy jeden po drugim 3 zespoły się wspinają KURSOWE (czyli instruktor i 3 zawodników). Wspomnienia mam kijowe bo uniki trzeba było stosować cały czas, zwłaszcza stojąc na dole a nie zawsze się udało...Kamol w garnek na samym początku "tatrzańskiej przygody" nie był zbyt "budujący" ;)
Kapitan Bomba Rządzi !