Trochę Ci jesuisdesole namieszal - ale sam pisze, że zimą z MSW nie schodził.
W watunkach zimowych z wierzchołka MSW szybciej i bezpieczniej ściśle granią (z minimalnymi obejściami) aż do Mięguszowieckiej Turniczki. Tą obchodzisz po lewej (albo zjeżdżasz - zazwyczaj szybciej jednak obejść). Tak jak pisał burlan Hiończowej nie pomylisz z jakąs tam szczerbinką.
Ale tu zaczynają się jaja - jak jest b.lawiniasto - to masz prze.. trawers na Cubryńską Przełączkę i wycieczka przez Piarżystą i Prz. pod Zadnim Mnichem na zmęczeniu będzie baaardzo przygodowy i wcale nie jestem pewien czy taki bezpieczny jak pisze WHP. Ale zakładając, że jest bezpiecznie (względnie..jak zawsze) - w dół żlebem na W.G.Cubryńską (jak jest b. twardo - to się przyasekuruj jednak) - jak jest tak sobie - to dalej tak jak pisze burlan. Jak jest ok - z Małej GAlerii nie zasuwasz do góry na Mnichową Kopę (tak jak kolega jesuisdesole wymyślił) - tylko z jej konća kilkadzesiąt metrów w dół śnieżnym stromym zachodzikiem na dno Mnichowego Żlebu (wygląda znacznie gorzej niż jest w rzeczywistości) - no i potem na dupie do Moka;) Przy wniezłych warunkach - z Hinczowej do schronu - ok. godzina.
pzdr
jodlosz
ps. gratuluję b.obiecującej wstawki na Kotle:)