Sam rozumiesz... jestem młodą osobą i jeszcze nie zbyt doświadczoną. Jakby na to nie patrzeć to pierwsze z moich dróg z tego względu wolę zapytać.
Oczywiście co do przyjaźni górskiej... moim zdaniem jest bezcenna. Czytająć W. Żuławskiego, Zielińskiego, Korsaka poznałem znaczenie słowa "przyjaźć taternicka".
Pozdrawiam i do zobaczenia w Tatrach!!
Czy dążę w górę w akrobatycznej wędrówce po
pionowym urwisku, czy leżę na upłazie w
ścianach, patrząc tylko na turnie,
zawsze mam to samo niezachwiane poczucie,
ze stykam się z największym sensem mego
życia.