Re: haczenie w moku

Piękna zjebka Zdenko! Jednak choć zdeczko jebnięty, jesteś twórczy. Bynajmniej nie w obronie Iwka, ale dodam, że Okapy zyskały nowe punkty chyba całkiem niedawno. Może nasz koniuszy jeszcze na nie się nie natknął?
Na Jungerze to gówno Iwana, jakie bez wątpliwości wyleciało mu z dupy podczas przejścia, nie zdążyło nawet się zmrozić przed klapnięciem o glebę. Iwek pewnie następnego dnia przyszedł pod ścianę, by wyrzucić twardego już klocka w koskówkę. Ten klocek był najlepszą recenzją jego osoby.