26-letni taternik z Elbląga, który spadł dzisiaj ze szlaku wspinaczkowego w rejonie Wyżnego Czarnostawiańskeigo Kotła w Tatrach został przetransportowany śmigłowcem przez ratowników górskich do zakopiańskiego szpitala. Jest w stanie ciężkim.
- Mężczyzna doznał silnych obrażeń głowy, klatki piersiowej i obu rąk. Po dotarciu ratowników na miejsce był przytomny - powiedział dyżurny ratownik TOPR.
26-latek wspinał się samotnie. Na pomoc ratowników Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wezwali turyści, którzy ze szlaku na Rysy widzieli wypadek. Taternik miał odpowiednie wyposażenie wspinaczkowe.
[
wiadomosci.onet.pl]
Na WCK latem? Zimą i owszem ale latem to chyba bezsens urabiać np. "Black Jacka"?
A tak w ogóle to zajebisty artykuł: raz turysta raz taternik no i ten szlak wspinaczkowy oraz ciekawe co to jest "odpowiednie wyposażenie wspinaczkowe"? Czyżby sprzęt standardowy? Jeżeli tak, to też bezsens przecież koleżka żywcował?
Eeee...