No czyli czeka nas trochę roboty z uporządkowaniem i uruchomieniem fundacji - no i oczywiście, ostatecznie (zdodnie z oczekiwaniem PZA) pewne decyzje i deklaracje współpracy musi podjąć TOPR.
Ale, jak dotąd wszystko idzie dość sprawnie - jeszcze trochę... i wreszcie ruszymy z... kopyta ;-)))
Większy problem to ta nieszczęsna ustawa - jak tak dalej pójdzie to może jakaś mała i grzeczna - ale dobrze nagłośniona medialnie pikieta pod parlamentem by się zdała... ?! Rzucam tu "z pewną taką nieśmiałością" myśl, która gdzieś tam zakiełkowała w prywatnych debatach między aktywnymi uczestnikami organizującymi całą akcję... Co na to forumowicze ???