fotojurek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Struktura nie wchodzi w grę, ze względu na zbyt
> mały metraż pokoju, w którym nadal normalnie
> trzeba będzie funkcjonować. Postawię na
> sprawdzone chwyty, w myśl zasady "biednego nie
> stać na tanie rzeczy".
Struktura nie musi być duża - ważne, żeby była trochę większa od dużych chwytów i żeby miała parę własnych gniazd do przykręcania chwytów do niej samej. Pomyśl, jak to rozszerza możliwości - te same chwyty możesz przykręcać nie tylko z różnym kątem obrotu wokół osi śruby, ale z dodatkowymi obrotami całej struktury oraz z wykorzystaniem jej wszystkich płaszczyzn. A jakbyś miał dwie strukturki to już w ogóle full wypas - można ćwiczyć takie ruchy, których w życiu nie ułożysz na przewieszonym kawałku płaskiej sklejki - rozpieranie, mantle, klinowanie. Jeśli nawet potencjał treningowy się przez to jakoś mocno nie zmieni, to przynajmniej radochy będzie więcej, a przez to też motywacji.
Ewentualnym problemem byłoby samo mocowanie takich struktur do "płyty głównej" - szpaksy raczej odpadają, więc trzeba coś wykombinować. Myślę, że dałoby się zrobić mocowanie na jakiś szybki zaczep, dzięki czemu po zakończeniu treningu kładłbyś odczepione struktury na jakiejś szafie, żeby nie przeszkadzały w codziennym życiu.