Tylko, że dotychczas odbywało się to pod szyldem marek kojarzonych outdorowo. Teraz adidas atakuje trzema paskami na całej linii:
- góry, baldy, sport.
Zawody, ekspedycje, indywidualny sponsoring. Jadą po całości. I wcale nie jestem pewien, czy chcą tu przyciągnąć masy. Mam wrażenie, że raczej podążają za masami które już tam są i to z pieniędzmi. Przeciętny obywatel USA na biedowej pensji w rozmiarze XXL kupujący 2 pary adidasów i 2 komplety dresów z bawełny, to już nie jest żaden interes nawet pomnożony razy miliony konsumentów.
Prawdziwe pieniądze są w górach "gdzie walka z żywiołami natury wymaga bezkompromisowej jakości, technologii i ...ceny"
Szczerze, ile rocznie wydajecie na odzież outdorową? :-)