astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A ja z tych dwoch termosow wybieram butelke coli.
> 1 l wazy i zajmuje tyle co 0.5l herbaty dajac
> wiecej energii - cola to niemal roztwor nasycony.
Zdefiniuj "niemal". Do nasycenia musiałbyś podnieść stężenie cukru około 20 razy, a jeśli jest to coś słodzone fruktozą i glukozą, to prawie 10 razy. Obecnie w litrze koli masz 100 gram cukru, faktycznie "niemal" tyle co 2 kg.
> Takie ilosci cukru w plynie nie daloby sie
> przyswoic w zadnej innej postaci.
A zakład, że by się dało? Spróbuj np. woda + cukier + sok z cytryny. Jeśli kluczem do tego, żeby ten cukier przyswoić, jest kwas, to chyba cytrynowy nie będzie gorszy od ortofosforowego?
Poza tym Twoj teoria o ekonomizacji nie uwzględnia możliwości korzystania ze śniegu. Wrzątek ze śniegiem możesz mieszać z grubsza w stosunku wagowym 1:1, więc przy termosach o korzystniejszym, niż 0.5, stosunku masy netto do masy brutto, bardziej opylałoby się wziąć termos z wrzątkiem, w którym rozpuściłbyś ze 200 gram cukru i dolał kwasu + ewentualnie kofeiny. Miałbyś równie zimny odpowiednik coca coli, z większą ilością cukru i z korzystniejszym (nieznacznie) stosunkiem mas. Kofeinę mogłaby załatwić esencja herbaty.
Tylko nie bardzo widzę skąd wziąć bąbelki.