Kajman Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ostatnio miałem okazję zobaczyć jak powinno
> wyglądać rozpatrywanie reklamacji.
Jak już jesteśmy przy pozytywnych przykładach - w sklepie podróżnika kupiłem kiedyś sandały Teva Universal. Miały dość miękką podeszwę. Po prawie roku chodzenia w nich non stop (łącznie z zimą) nadepnąłem na jakiś ostry kamień i ostrze przecięło znajdujący się wewnatrz podeszwy szew łączący przednią taśmę, tak, że wyszła ona z podeszwy (wróciłem do Polski z sandałem przymocowanym do nogi taśmą klejącą:-)
Bez większych nadziei (bo sandały były już ogólnie zjechane i poniszczone) wygrzebałem z szafy paragon i zaniosłem do sklepu. Oni to odesłali do dystrybutora i po dwóch tygodniach dostałem maila, że czeka na mnie zwrot kosztów nowych sandałów - dzięki czemu wróciłem do domu z nowiutkimi sandałami Teva Terra Fi, które obecnie uważam za najlepsze sandały na świecie (też chodzę w nich juz ponad rok z przerwami na spanie).