Z reguły dystrybutorzy wymiękają (choć to troszkę trwa) jeśli pokusisz się o opinię z federacji konsumentów (darmową). W wypadku ponownego zignorowania trzeba być zdecydowanym na sąd konsumencki. Oczywiście pod warunkiem solidnego udokumentowania wady (dowód zakupu z data, opis uszkodzeń, kopie pism reklamacyjnych etc. a nawet własnoręcznie wykonane fotki z opisem). Znam to obuwie, lajtreka zresztą również. Tutaj nie ma się co dziwić: propozycja markowa co prawda ale jednak świeży produkt vs. but kultowy niemalże, produkowany od wielu lat i o sporej renomie nie tylko wśród górołazów konkludując; tyfun nie wytrzyma tyle co scarpa z tym że to nie ma nic do rzeczy bo: Znam też dystrybutora - trzeba być zdecydowanym na walkę o swoje bo w porównaniu z innymi użytkownikami ruchu to jeden z walców drogowych, przypadkiem poruszający się po drodze szybkiego ruchu...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-26 17:00 przez kull wahad.