Mody i wygody są różne.Generalnie jak pionowe lody lub mikst gdzie dziaby osadzasz w rysach przed twarzą i się na nich podciągasz to lepiej bez łopatki.Jak uderzy w czoło lub oczy, można słabo skończyć.Ale na drogi typu alpejskiego gdzie dziabę osadzić możesz na lodowym stromym stoku ale wyjęcie jej nie powoduje odpadnięcia, bo masz inne punkty podparcia z których można się wypchnąć do góry,to może być dziaba bo krzywdy nie zrobi.Dla ułatwienia polukaj na filmiki na mountaintv lub YouTube .Tam widać: piony i trudne miksty to młotki, a jak klasyki na alpejskich ścianach to można z łopatką.Czasem się przydaje do szybszego oczyszczania skał ze słabego,zmrożonego, niepewnego śniego-lodu.Ale to też kwestia przyzwyczajenia,wielu radzi sobie bez łopatki.Zresztą same młotki to dziś i tak tylko ozdoba przy dziabach.Poprawiają tylko wyważenie.Osobny młotek w mikscie i tak konieczny.