W Miurach (nie tylko pod Krakowem, na Jurze, ale i w Sokolikach) miałem genialne czucie skały (piszę w czasie przeszłym, bo jednak upłynęło nieco lat od moich ostatnich "wspinów"). W Tatrach chciałbym by buty "wpisywały" się w "kompromis" między wygodą a funkcjonalnością... Dzięki za rekomendację Katan ...sprawdzę!