Sziszecki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ostatnio był wypadek w Jaskini Koralowej. Jeden z
> uczestników podczas zjazdu spadł głową w dół
> i trochę się potrzaskał. Jako przyczynę podano
> źle zbudowane stanowisko zjazdowe, które jakimś
> cudem "się rozwiązało".
> Po trochu nie dziwię się, że coś takiego
> mogło się stać. Jeżeli to był jeden z tych co
> zadają "amatroskie" pytania po róznych forach
> związanych z tematem i usłyszał "wypierdalaj"
> to co miał zrobić. Poszedł testować na samym
> sobie. Czasem wyjdzie, czasem nie.
> Koledzy Astrodog i Szogun urodzili się z
> wrodzonym talentem i kompletną wiedzą
> wspinaczkową, więc cóż innego mieliby
> komukolwiek odpowiedzieć. "Wypierdalaj" w mniej
> lub bardziej dosadnej formie i jest po sprawie.
> Akurat czasem ktoś to może wziąć dosłownie i
> "wypierdoli" sobie kuku.
Zacytuj mnie, gdzie to wypowiedziałem rzeczone "wypierdalaj". Zaakceptuję jeśli zacytujesz nawet jakiś synonim dla tego słowa wypowiedziany przeze mnie do tego "zjazdowca".
Nie odzywałbym się w tym wątku, bo uważam, że doraźne pogotowie forumowe dla ludzi pozbawionych wyobraźni jest jak serwowanie paracetamolu na ból kręgosłupa. Postanowiłem się odezwać tylko dlatego, że we wszystkich postach i tych "wypierdalających" i tych "życzliwych" brakowało próby sięgnięcia znalezienia źródła problemu, a zastanawianie się, czy oponę załatać, czy wymienić jeśli na podjeździe nadal rozsypane jest wiadro gwoździ, jest bezcelowe.
Mam nadzieję, że delikwent zastanowi się
dlaczego lina się przetarła. Instruowanie go jak zbudować stan uważam za niebezpieczne.
Niech się teraz zastanowię, co wniósł Twój post.
Zastanowię się jeszcze chwilę.
...i jeszcze chwilę.
Odłożę to na potem, bo nic nie mogę wymyślec.
pozdrawiam
astrodog