Jeśli chodzi o góry (bez lodowca): widziałem iż amerykańce stosują zwykłe adidaski do biegania - jakieś tanie, lekkie - jak się rozwalą to ich nie szkoda.
Jesli mają posłużyć to - na pewno nie model pół wspinaczkowy - szybko się rozwali, ponieważ ma miękką gumę.
Teraz mam Hanwagi, ale strasznie drogie. Wybierałem głównie ze względów wizualnych.
Miałem już Boreale, Salomony, Millety, Aku, Five Ten i... Boreale były najmocniejsze (ale z 15 lat temu), Salomony dobre,Five Ten syf, Aku miały zbyt miękkiego wibrama (ale but super), Millety całkiem spoko.
Oczywiście można też nabyć Salewy, Garmonty, Asolo, Scarpy.... ale...
Widziałem np. ciekawe Adidasy - w Outlet'cie (FashionHouse) za 3 stówki można nabyć buty z gore (na oko bardzo przyzwoitej jakości -salomon??). Zresztą kumpel miał i sobie chwalił.
Pzdr
Marek