astrodog Napisał(a):
> Cztery, niemniej mowa o najmniejszym - fioletowym
> 0.5
> Zbawca w trudnosciach w "niewdziecznych ruchach".
Większe też zbawiają - warto je mieć szczególnie na OSach.
Z camalotów w danym rozmiarze łatwo się wypstrykać -
a omega moze zastąpić co najmniej dwa rozmiary.
Poza tym, to się ekspresowo osadza w miejscówkach
niewygodnych, nie za dobrze widocznych, i w ogóle
wszystkich - łatwo się też wyjmuje.
Można więc użyć jako przelot tymczasowy - wsadzasz
omegę, przestaje ci się trząść dupa, komfortowo osadzasz
coś bardziej pracochłonnego - ewentualnie wychodzisz
kawałek wyżej, badasz teren, po czym omegę zabierasz:-)
W ten sposób można skończyć drogę z omegami w szpejarce,
mimo, że się nimi asekurowało częściej, niż czymkolwiek innym.
Nie sądzę, by istniało coś lepszego na długie OSy, gdzie nie
wiadomo czego się spodziewać, bo z dołu nie widać.
Dzięki nauce wylatujemy w kosmos,
dzięki religii wlatujemy w budynki.