McAron Napisał(a):
Wrzucenie tego luzem do wora
> razem z innymi kośćmi owocuje pogięciem
> drucików, przesunięciem cięgien (główka
> frienda się robi asymetryczna - przekrzywiona
> w jedną stronę) i pewnie też zmniejszeniem
> trwałości na skutek "zmęczenia materiału".
> Szkoda, że nie dodają do tych zabawek
> jakichś futerałów :-)
Zrób to sam :~/, choć o wiele przyjemniej np z piękną kobietą (najchętniej szyjącą na maszynie):
bierzeszPan kawałek starego polara 100ki luboś ręczniczek przeciw potliwy i składasz na podobieństwo kartki z papetrii, rzucasz to 'pięknej' (może być matka lub babcia) na maszynę i pouczasz - szew proszę równolegle jak w pokrowcu na klucze samochodowe wersja zwijana w rulon. Zewnętrzne kieszonki można nawet czymś usztywnić, lekkim rzecz jasna. Ładujesz w kieszonki szpeje mechaniczne i zwijasz w rulon. Całość można upchnąć jeszcze w pokrowiec na raki lub większą kosmetyczkę. Osobiście zadaję w obciętym starym overbucie Scarpy, bo jest wykładany cieniuteńkim karimatem.. o ile ktoś tu jeszcze kąsa, co to 'overbuc' :-)