Re: kucie skały cd...

nie doczytales chyba zbyt uwaznie wczesniejszych postów .. z wczesniejszych wątków. myslisz ze dyskusja toczy sie w atmosferze "Korczak - jedyny podkuwacz na swiecie"?! jesli tak ..to nie ma o czym mówić, nie chce mi sie wyluszczac ci na nowo o co chodzilo .. wiec ogranicze sie tylko do wskazania na jedna niescislosc twojego rozumowania.

"od 7c+ do 8c+ (...) i wszystkie kute /rzezbione (...) podobalo sie!"

"we wczesnych l 90 z mlotem po rejonach wspinaczkowych i w imie
czystosci stylu rozklepywal spity, zjazdy i ubezpieczenia. zdewastowal dziesiatki drog."

widzisz tu wlasnie odnajduje brak logiki. wytlumacz mi zatem dlaczego jak ktos napierdala mlotem w skale produkujac chwyty to "sie podoba", a jak przy uzyciu tego zamego narzedzia i techniki probuje sie przywrocic ją do stanu naturalnego to jest to "dewastacja"? (dla mnie nie ma róznicy .. to i to jest dewastacja).. opisz jak ty to rozrózniasz...

"ostatnio rejon mniej popularny ..."
nie przyszlo ci do glowy ze moze mniej popularny bo kuty? .. niee .. wszyscy rzucili sie na bouldery .. pewnie tez kujac robia pierwsze 9B .. a bez kucia jedynie 8C ... phi! zawracananie dupy!