za bystrego nigdy się nie uważałem. ot, zwykły miastowy idiota... nigdy nie zależało mi na tym, by ktokolwiek opuszczał to forum. ale to już jest kwestia własnych wyborów. jeśli zaś chodzi o twoje podejrzenia co do moich intencji, ujmę to tak, są szczere-najszczersze (serio), ale z pewnością spotengowane niechęcią na jaką sobie zapracowałeś niewybrednymi opiniami o ludziach wyznających odmienne poglądy czy systemy wartości. ze zbyt dużą łatwością przychodzi ci przyklejanie prostych etykietek typu pedał czy lewak (w tych okolicznościach trudno nie być lewakiem, skoro mało-co pozostaje na prawo od ciebie;).
prześledz sobie jeszcze raz cały przebieg, eee...dyskusji;) twoje imię padło przez przypadek, i to nie z naszej- słowiczej (do chuja, nie jesteśmy kolektywem, ale w wielu kwestiach myślimy podobnie) strony. no i poszło... zauważ też, że nikt nie negował twoich osiągnięć wspinaczkowych. ale tak się składa, że poznań, jako prowincja wspinaczkowa (gdzież nam do stolycy, czy mekki polskiego wspinania, krakowa;), dzięki izolacji, na całe nasz szczęście, nabrała sporej ortodoksyjności, i co-po-nie-którym wydało się delikatnie mówiąc niestosownym wysuwanie twojej osoby, wielkiego preparatora, jako autorytetu wspinaczkowego. tu, na prowincji, kucie i dokręcanie chwytów, czy też bazgrolenie po ścianie kończy się samosądem. i jeśli się rzeczywiście czujesz tym autorytetem, ikoną, to twoim jebanym obowiązkiem było potępić kucie. i wierz mi, w żaden sposób aktem tym nie zdyskredytował byś swoich osiągnięć... skała jest dla wszystkich, a my powinniśmy być bardziej pokorni wobec niej i innych. bo zawsze znajdą się lepsi, którym być może się uda. i nie wywijaj się teraz, że sprzedałeś nam "oczekiwaną" odpowiedz. gówno prawda. zamiast tego mogłeś zachęcić ludzi do szukania nowych linii, których jest od chuja w tym kraju. wystarczy się rozglądnąć.
rób co chcesz. odchodz-nie-odchodz. twoja sprawa. ale jeśli rzeczywiście jesteś przeciwny kuciu, to dlaczego tego nie wyrazić publicznie? szczególnie, że jesteś chyba w zarządzie pza. słowicze ćwirgolenie (czy też pierdy, pies zwał) na swój sposób, zwróciły jednak uwagę na ten problem. podobnież jak wcześniej na sposoby obijania dróg, sprawę kursów instruktorskich etc.
uff, zmęczyłem się...
ps. a swoją drogą nie lubię słowa tolerancja, gdyż zakłada z góry coś negatywnego, wrzoda na dupie, z którym musisz żyć. może lepiej szanować ludzi za to kim-i-jacy są, bo jak dotąd nie znaleziono idealnego systemu, który odparłby wszelkie ataki. twój też jest dziurawy. zatem wywyższanie go, ponad inne jest ... sam sobie odpowiedz:)