Ja stosowalem sie do rad lekarza, wielokrotnie jezdzacego w gory wysokie -> ze mozna (jak kto woli - nalezy) brac Diuramid profilaktycznie. Po tabletce dziennie, przez 4 dni. Przed 'atakiem'.
Przy wejsciu na 7 tysi bralem (jedna pastylke dziennie) podczas pobytu w dwojce (5.2 tys) i trojce (5.9). Bralem rowniez po pastylce aspiryny na noc. Czulem sie dobrze i bylo ok. Wielokrotnie spotkalem sie z badz z profilaktycznym stosowaniem diuramidu (badz doradzeniem). Za kazdym razem wgladalo to tak: 1 pastylka dziennie przez 4 dni przed wejsciem szczytowym. Dotyczylo wyjazdow powyzej 6 tysi.
pozdr
rajczer