Celuj dobrze w kibel Paszczu! Tymczasem zauważ, że niestety niewielu jest w stanie myśleć tak, jak Ty. Dla nich bronisz Romana, popierasz go. Na dodatek jestes niesprawiedliwy, bo już np. takiego Millera to byś najchętniej postawił przed Trybunałem Stanu. A fe, niedobry Artur! Te konie, nawet jeśli nie sympatyzują z PZPR, to nie są w stanie zająć obiektywnego stanowiska. Do nich trafia taka retoryka: gwałtu rety! chcą odsunąć prezydenta od władzy! Pełzający przewrót! W ogóle nie świta im w głowach, że być może zasługuje on sobie na to, by go odsunąć.
Dla mnie miarą politycznego rozumu jest ocena uczciwości własnie Kaczyńskich. Nie ma na nich nic, jednak rożnej maści półgłówki łapią się na retorykę lewaków. Tymczasem powiedzmy to otwarcie: nic kurwa na nich nie ma! Ja za żadnego polityka nie poręczyłbym honorem, ale jeśli już miałbym stawiać na kogoś, to właśnie byliby to Kaczyńscy. Można się z nimi nie zgadzać, można twierdzić, że łamią prawo, goniąc gejczaków. Ale nikt nie potwierdzi faktami tezy, że są złodziejami. Tymczasem sama przynależność do SLD, jako do organizacji złodziejskiej jest skreślająca. Kto tego nie widzi, jest koniem i nie jest łojantem.