Popieram! Ale i tak skończy się na awanturze z mieszkańcami. Niestety ci, którzy pchają się swoimi śmierdzącymi samochodami w dolinki to wytwory miejskiej cywilizacji pozbawieni szacunku dla przyrody i nie pojmujący tegto, że przyjeżdżając do Kobylan, Będkowic czy gdziekolwiek indziej są tylko gośćmi i powinni uszanować spokój i prywatność mieszkańców.
Napięte stosunki z miejscowymi są już pod Fialą, Słonecznymi i teraz w Bolechowicach.
Amatorom parkowania w pobliżu Wielkiej Turni donoszę, że właściciel trawnika, na którym zostawialiśmy do niedawna samochody już nie jest taki gościnny i dalsze parkowanie w tym miejscu niewątpliwie doprowadzi do kolejnego konfliktu.
To samo dotyczy Sokołowych i Łysych Skał gdzie ostatnio widziałem samochód na śląskich numerach i miejscowych, których opinię o intruzie nie trudno było odgadnąć po gestykulacji.
Temat jest bardzo istotny bo prawie wszystkie polskie skały są położone na terenach prywatnych i tylko od dobrej woli właścicieli zależy czy będziemy mogli się tam wspinać.
Pozdrawiam. mumu