Ja trenuje 2 lata sam, mam efekty i nigdy sie nie skasowalem a w treningu tylko raz ktos mi pomogl i to na krotko wiec mi nie pieprz ze sie nie da. Czytalem ksiazki, arytkuly itp. Co do skasowania to po prostu w takim wieku ladujesz bez obciazenia albo bardzo uwazasz nie ma w tym filozofi sa ksiazki w ktorych sa zawarte rozne schematy do innych dyscyplin, wiele z tych informacji sie przydaje. Wazne jest czy ty chcesz trenowac trener jest zbedny i niepotrzebny. Wszystko mozna znalezc w ksiazkach i dopasowac to do siebie.
Co do ladowania z jakim kolwiek obciazeniemy w momecie dorastania czy juz w wieku doroslym uwazam za niepotrzebne. Wole zminiejszyc chwyty i zwiekszyc przewieszenie niz napierdzielac z obciazeniem.