mam pytaniebądz co bądz nie tak błache.Chciałam sie was zapytać o Kurs Taternicki.Przed rokiem(poprzednie wakacje)skończyłam kurs skałkowy w Sokolikach i szczerze mówiąc nie sądziłam że ten papier(wraz ze skierowaniem na szkolenie w Tatrach)na coś jeszcze mi sie przyda.Jako jednak że miałam okazje sie conieco w tym roku powspinać to chciałabym spróbować. Mam jednak kilka pytań, a nie znam nikogo kto potrafiłby mi na nie udzielić odpowiedzi. Jestem z okolic Poznania, a ze swoim instruktorem straciłam już kontakt.
1.na ile trudnejsze jest wspinanie w Tatrach w porównaniu do skałek?czy prowadzenie dróg w skali truności do V wystarczy aby nie mieć kłopotów z zaliczeniem?
2.czy grupy(te 3 osoby)są jakoś dobierane przez instruktora?a propos ich umiejętności, "stażu"itp
3.czy tych 10 dni "wspinania"można podzielić, czy też jest konieczne zrobienie wszystkiego jednym ciągiem?
4.czy lepiej wybrać szkolenie w szkole prywatnej czy w Betlejemce?słyszałam że 1wsza opcja jest ciekwsza z racji tego że można wspinać sie gdziekolwiek (za to brak cowieczornaj teorii)a 2ga jest fajna o tyle że jest dużo ludzi na raz i jest ta teoria.Gdzie WY robiliście kurs?czy to co przekazuje instruktor(opcja 1) w czasie wspinania to tyle samo czy mnniej niż można ;dowiedzieć;sie w Betlejemce
Caterpilar-->...