Ja tam gówno wiem i szmaty nie robię, choć pewnie ona jest takim małym celem przy treningu.
Myślę sobie, że po Pierwsze Primo to zależy co się człek wspina,
Drugie Primo to trza mieć mocne najsłabsze mięśnie, a tymi sa miąchy
paluchów, niestety, więc te trenować należy, zarówno siłkę jak i wytrzymałkę.
Oczywista szmaty nie robi wielu, ale myślę, że większość przyblok na jednej łąpie robi, może nie 90* ale w kącie ostrym na pewno, a głównie do tego
siłka ta się przydaje, szmata i owszem, na wielu drogach też, gdzie zapodać należy z palucha + na jednej łapce.
Jak paluchy są wytrzymałe że 30-60 minut nie zchodzi się z panelu (nie mówię o dachu ;-) to chyba jest to osiągnięcie, albo trawers...100 metrów albo taki jak na Łazienkowskiej ;-)) Moje primo to paluchy, drugie primo to buła dla szmaty, ale nie łudzę się że szmatę zrobię, choć kto wie ;-)))
Pozdrawiam
Mateusz Łoskot
"Partycypacja w całym tym procesie jest formą tortury"
--Szalony