<Pytam całkiem poważnie o patologię w postaci istnienia PZA.
Poważnie Wojciechu.
1 Wielka demokracja pezetowska jest odpowiednikiem wielkiej demokracji rosyjskiej.
Wyłania te same osoby od ponad 20 lat-a te dobierają sobie rozmaitych figurantów vide Prezes i inne "zderzaki"
2..Jedyny program streszcza się do utrzymania władzy tych osób i "wycinki" ewentualnych kontestatorów
3.W dobie gdy jedna z dyscyplin wspinania awansowała do rangi sportu olimpijskiego-jest to eufemistycznie mówiąc struktura skrajnie niewydajna albo 'niedzisiejsza" jak wolisz.
Taka pozostaje dla każdej zresztą dowolnej dyscypliny wspinania/alpinizmu-vide kompromitacja na K2 w zimie..
4.PZA zastąpiła dyrektywę "nie zostawiania kolegi choćby był bryłą lodu" dyrektywą użycia Deski Parmenidesa.
Po ludzku-jest to zwyczajna demoralizacja czy jak ktoś woli "katastrofa moralna".
Dbanie o jakość sportową i moralny wymiar wspinania tym samym o własny statut PZA zastąpiła postulatem "unikania procesów" tak jakby każde krytyczne zdanie czy próba wyegzekwowania dobrych wzorców- od razu takimi skutkowało.
5. Konformizm Operacyjny jako oficjalna ideologia Związku.Z pewnoscia to jedyny modus operandi
Nie podjęto żadnej próby ocalenia wspinania jako sportu wolnych ludzi, jakiś elementów wolności a nawet pewnej dowolności tegoż-w zamian "dryf" i to na chama w kierunku lewicowego zamordyzmu(nazewnictwo dróg, próby ograniczenia i limitowania dzialaiości eksploracyjnej za pomocą straszaka procesów( "przemiła Pani prokurator" etc etc.
Konformizm Operacyjny w skali historycznej-w stosunku do niepokornych "oryginałów" etc etc-casus Kurtyki czy Mackiewicza".
Stawianie na tych którzy są konformistami.
Optyka zabójcza dla wspinania które można postrzegać albo jako sport (*'cyfra') albo jako sztukę "ściezkę miecza"( jak uważa Kurtyka)
Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2023-03-21 13:54 przez Edgar Nevermore.