Dobry wieczór, trudno mówić o jakimkolwiek dialogu jak się wysiada z helikoptera bez spadochronu, zresztą czytam teraz w internetach, że tych nieszczęśników wcześniej odurzano, nie wiem czy to przejaw litości u oprawców, czy chodziło o to, żeby za bardzo ''nie rozrabiali'' na pokładzie. Dawno temu był w kinach film Costy Gavrasa ''Zaginiony''-(''Missing'')-- traktujący o tych wydarzeniach i zrobił na mnie duże wrażenie, krótkie nawiązanie jest też w ''Błękitnym gromie''--( Roy Scheider)--być może to jeden z powodów dla których czuję organiczną wręcz niechęć do takich metod dialogu jaki stosuje p. Waluś i jemu podobni, zarówno z lewej jak i prawej strony, żeby było jasne. Właśnie gra Brazylia, więc się wylogowywuję, L.