Hmm...Ciekawy wątek... Może by rozwinąć go w jakiś artykuł, który mógłby ukazać się na łamach prasy wspinaczkowej a dotyczący wyłącznie żywców nie tylko w skałach ale też w Tatrach. W końcu to "dyscyplina", która także stanowi część i historię wspinania. Czasy "świetności" ma chyba za sobą (raczej słusznie :-) ), ale może warto by przypomnieć postacie zasłużone na tym polu np. Małolat, Malczyk, Kurtyk, Śtachnik, Miller, Szalony... ... Chociaż zaraz odezwą się głosy, że: kapliczka straceńców i takie tam...