Wafle ryżowe są okej, chociaż na dłuższa metę trochę „sucho” i monotonnie się robi. Na wspina biorę ze sobą zawsze profesjonalne batony energetyczne dla sportowców – ładują mnie energią, są smaczne, biorę kilka rodzajów (muesli, wafle, z nadzieniem) więc smaki się nie nudzą. Można dostać w każdym sklepie z suplementami, dobrze sycą i spełniają swoją rolę na wyjazdach.