Robciu,
nie gniewaj sie ze tu tak szczerze jada.
Ale wczytaj sie w swe posty.
1. W pierwszym de facto dales znac, ze:
- jestes leniwy (i to majac do pogrzebania w jezyku polskim - a na forum jest wyszukiwarka),
To co bedzie jak bedziesz mial poszukac i czytac cos w przewodniku po francusku czy angielsku?
- od razu chcesz kogos tu ustawiac, komus przywalic, akurat drowi know, ktory moze gdzies i bluznal tak ze wyrwane z kontekstu to razi,
ale ogolnie wzbogaca to forum niezlym pomyslunkiem, a nie bluzgami.
2. Potem jako uzupelnienie palnales o ratownikach, cos mogacego swiadczyc o gleboko falszywej socjalistycznej swiadomosci:
Otoz nie ma darmowych lunchy.
Jesli ratownicy i smiglowce gdzeis ganiajac i sie narazaja, to to kosztuje. Juz sama gotowosc ratownikow kosztuje (szkolenia, dyzury, lacznosc).
A akurat francuska zandarmeria gorska to niezle brytany, maja motorki.
Jesli akcje pokrywa ubezpeczenie, to znaczy ze placa za to wszyscy podatnicy (w Polsce) lub wszyscy ubezpieczeni.
Modlmy sie jednakm, by na miejscu nie wpadali na pomysl, ze Polakom nalezy podniesc sladke kilka razy, bo prawdopodobienstwo ze bedzie akcja przy nich jest odpowiednio wieksze.
Tak jak (wydaje sie ze) rozumujesz, to oszusci ktorzy np. robia falszywe stluczki samochodwe, lub Ci co maja wiele stluczek bo im sie nie chce
uwazac, byliby po prostu spryciarzami. Bo sie to finansuje 'samo'.
A dodatkowo, powaznym problemem dla sluzb ratowniczych sa goscie, ktorzy w dzisiejszych czasach zamiast sie do tury przygotowac, mowia ze wszystko bedzie OK, a potem dzwonia jak juz jest pozno i ciezkie warunki, zeby ich ratowac.
********
3. Co do Mont Blanc, to gora na tyle wysoka, ze mimo tego iz wchodza nan niedzielni turysci o ile jest superstabilna pogoda, to jak tylko cos dupnie
i powieje, to sa ciezkie, a czasem ze tak powiem smiertelne jaja.
4. Na pewno warto umiec skorzystac z tamtejszych prognoz pogody, ktore sa robione o niebo lepiej niz w u nas.
5. Z ksiazek mozna zaczac od polskiej Alpy Francuskie Sklepu Podroznika a 40 zl,
po angielsku masz najlepszy dwutomowy Griffina (alpinistyczny) 2x 100 zl,
oraz cienkie wydawnictwo Rother Verlag (turystyczny, tez w Podrozniku) ok. 60 zl,
i pare innych, na miejscu jest Griffin i sa francuskojezyczne bodaj np. Labande'a.
Mapa IGN 1:25 000 i kompas lub GPS.
Roznica w stosuku do Tatr jest taka, ze jak dupnie to sie naprawde przydaja, bo szczyt to wielka biala lagodna kopula podcieta z wielu stron,
tylko z dwoma liniami zejscia.
6. Nie zaniedbuj aklimatyzacji, tzn. na poczatku nie korzystaj z kolejek.
7. Nie zanieczyszczaj Vallota i nie zostawiaj tam smieci, zwlaszcza polskich.
Vallot jest przewidziany jako schron awaryjny w razie niepogody przy zejsciu.
Pozdr