> Neojudeoendecja zapisuje się do sekty
> antysmoleńskiej. Wychodzi szydło z worka?
Jak mam się odnieść do tej bzdury? Kwalifikujesz się żeby pojechać klasykiem...
Terminu judeoendecja używam w znaczeniu pogardliwym, w opozycji do terminu endecja. Z tym drugim mogę się jakoś tam w przybliżeniu utożsamiać, z tym pierwszym nigdy.
W sekcie antysmoleńskiej jestem od czasu powstania sekty smoleńskiej, ponieważ zwalczam takie interpretacje polskości, które leżą u podstaw pisowskiej narracji o Smoleńsku.