NPW zapewnia, że nie wszystkie informacje pozyskane w IPN trafią do Rosjan. Naczelny prokurator wojskowy płk Jerzy Artymiak sprecyzował, że wyciąg tych informacji będzie zawierał m.in. dane o stanie cywilnym, datach urodzenia i śmierci oraz wykształceniu pilotów.
To znaczy jest zdrajcą i łże?
Dobra, no to ilu jest w sumie tych zdrajców? Bo z wizji nakreślonej przez pisowców, wynika, że to idzie w tysiące. Nawet na tym skromnym forum podobno kilku jest do powieszenia.
A liczę to tak. Załóżmy, że jakiś technik kryminalistyki jedzie z prokuratorem do Smoleńska i nie zeskrobuje farby z wraku do analizy, bo mu prokurator nie kazał. Technik-patriota powinien natychmiast donieść na prokuratora. W innym przypadku to współudział w przestępstwie.
I tak dalej ciągniemy łańcuch odpowiedzialności, kończąc na dziennikarzach z głównonurtowych publikatorów, zakłamujących medialny obraz całej sprawy. A może i blogerach i dyskutantach mających inne zdanie niż smoleńczycy?
Podsumowując, jeśli wizja "zdrady" jest prawdziwa, odpowiedzialności nie da się przypisać wyłącznie złemu Tuskowi i jego towarzyszom zbrodni - będziecie musieli zorganizować mały holokaust.