<choć wyminięcie po ciemku pijanego w sztok na wąskiej drodze do prostych manewrów nie należy).
Jak się jedzie "na długich" to jest to prosty manewr-polegający zasadniczo na jego braku.Sam "usuwa się" do rowu melioracyjnego....a to ze się może w nim utopić np jak zaśnie "twarzą do poduszki"-nie jest już związane z użytkowaniem przez Ciebie drogi.
Wiesz Mariusz jak się włącza "długie" w Twojej Skodzie?