<Podjechanie stosuję na tyle bliskie by delikwent czuł się niekomfortowo
Ja tam akurat się nie dziwię selerze-że delikwent nie chce wąchać czarnego dymu z odbytu twojej beemy.....Dlatego Ciebie nie puszcza-a nie z powodu niegrzeczności czy bezmyślności... ..Było nie było ten dym jest jednak widoczny "w mniejszej okazałości" we wstecznym lusterku-jako specyficzny "kilwater" Twojego pojazdu-czy "ciemny horyzont" poza nim......
Zmień na waszkę-to oprócz patologicznych "biedruniów"-problem sam zniknie...