16 mar 2012 - 15:28:56
|
Zarejestrowany: 18 lat temu
Posty: 648 |
|
seler Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> przejechane w
> życiu grubo ponad 800tys km bez żadnej (póki
> co) stłuczki pozwala mi zwykle właściwie
> ocenić innych prowadzących na podstawie tego jak
> jadą, czym jadą, jak wykonują manewry, jaką
> mają tablicę (lokals czy tranzyt), ba zwykle z
> 80% trafnością jestem w stanie przewidzieć jaki
> manewr za moment delikwent wykona. Życie
> nauczyło mnie myśleć za innych na drodze.
Ja faktycznie przejechałem mniej, bo tylko jakieś 600-700tys. Nadal wielu sytuacji nadal nie umiem przewidzieć, a przynajmniej tak uważam. Stłuczek miałem w życiu kilka a groźny wypadek z obrażeniami ciała jeden. Nie żyć też powinienem już co najmniej raz - ratowałem się "wjazdem w nieznane" na pole po prawej maluchem w nocy przy 90 km/h - nieoświetlony star ustawiony przodem na lewym pasie na podrzędnej szosie. Akurat wtedy wyszedłem z tego bez zadraśnięcia, niestety, wtedy jeszcze nie wyciągnąłem należnych wniosków.
Jednak wszystko "tamto" zdarzyło mi się przez pierwsze 13 lat jazdy, od 12 lat jakoś cisza i oby tak już zostało.
To, że przez 800tys nie miałeś nawet stłuczki brałbym bardziej jako sygnał do niepokoju niż uspokojenia. Życzę wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam!
Gruby
Picie alkoholu szkodzi zdrowiu! Moje wypowiedzi na forum, w szczególności wyrwane z kontekstu lub odczytywane niewyraźnie przez osoby nietrzeźwe, nie są spożyciem.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty