>>Jak to jest że na niemieckim bahnie mogę jechać zupełnie zrelaksowany z dowolną prędkością a u nas muszę się spinać i być czujny jak pies potrójny nawet przy 160km/h?
chyba tak samo jak z przjściami dla pieszych - kilka razy w Koln zdarzyło mi sie wejśc na przejście, nie wiedząc że właśnie jestem na ulicy (ach te wykończenie "bezprogowe") i nikt mnie nie to ze nie przejechł - nie obtrąbił nawet! a u nas pomipo bycia "czujnym jak pies potrójny" musze czasem ratowac sie ucieka bo mnie chca zabić;
kwestia założeń uzytkownika i kultury - i taki Starosta pierdoli o tym jak to sie na zółtym na cłaymy świecie jeżdzi;
bo może i sie jeżdzi, ale nie założeniem "zdażyc przejachac na zółtym";