Bzdura. Spora część korków w Polsce wynika z tego, że ludzie nie umieją jeździć. Pojedź sobie do Skandynawii i zobacz, jak tam ludzie ruszają spod świateł. I pomyśl, jak by było w Polsce, gdyby wszyscy tak jechali, dodatkowo nie wpierdalając się na skrzyżówania bez możliwości zjechania itp.
Poza tym po praktycznie całej Europie jeździsz, zachowując średnią prędkość z jazdy co najmniej 100km/h. Mam oczywiście na myśli przelotowe drogi. Po co więc pierdolisz takie kocopały, od których mnie krew zalewa?