W Szwecji panuje socjaldemokracja, zaś w Polsce trudno to właściwie nazwać. Niewątpliwie jednak sam mechanizm wyborczy tu działa, co pokazało dojście PiS do władzy.
Wydaje mi się, że nie ma drugiego takiego kraju jak Polska i typowe pojęcia polityczne są nieadekwatne. Polska waha się między lumpenlineralizmem a postkomumizmem.