około pierwszej pierwszego dnia roku bieżącego Baron wstąpił na ławę i ogłosił:
Złote Jajo dla bliżej niespersonifikowanego grona wewnątrz wiadomej organizacji za pominięcie przy przyznawaniu medali tak zasłużonej dla polskiego alpinizmu osoby jak Jola Kwaśniewska
Srebrne Jajo dla Roberta Siekluckiego i Marcina Wernika za rozliczenie wyprawy na Bhagirati....warszawiacy podobno wiedzą o co chodzi;)
Brązowe Jajo dla Pawlikowskiego za stwierdzenie ze do moka mozna podchodzic z betlejemki...
były jeszcze jaja zapasowe...ale one nad ranem wyparowały z mojej trochę bolącej głowy...takze za dokladne brzmienie tego co wyzej nie daję głowy,ze wzgledu na przezycia tamtej nocy;))...
Wiadomość zmieniona (05-01-04 12:17)
[
www.przewodniktatrzanski.eu]