Dzieki. O takie wyjasnienie mi chodzilo. Teraz rozumiem dlaczego kolesie sie przyjebali. Zgadzam sie, ze te skale sa bardzo subiektywne. Dla mnie skale pomagaja w zrozumieniu trudnosci jakie moge miec wczasie wspinaczki. Jak widze 5.10 to wiem ze napewno ta droga nie bedzie latwiejsza niz 5.8 ale moze rownie dobrze znaczyc, ze ten odcinek moze miec trudnosci dochodzace nawet do 5.12 a to z tej prostej przyczyny, ze jeszcze 30 lat temu duzo przewodnikow w USA nie uznawalo niczego powyzej 5.10. Nawet nowe przewodniki sa pelne bledow bo czesto przedrukowuja informacje ze starych przewodnikow. Czesto dane drogi mialy tylko jedno przejscie. Sam znam paru kolesi ktorzy nadal uwazaja ze najtrudniejsza droga jest 5.10. Juz bylem na paru takich 5.10 i zlozylem moja wlasna skale, ktora zaczynala sie od kurwamc, ty jebany chuju i konczy sie na ale sie wpierdolilem!!! Dlatego tez lepiej podchodzic z rezerwa do tych wszystkich wycen. Szlaki w USA sa dosc ciekawie znaczone. Lepiej abys znal sie na mapie, kompasie i mial baterie w swoim GPS. Tez mialem pare przygod gdzie szlaku szukalismy przez dwa dni a najbilzsze miasto bylo 30 mil. Wiec moja rada: czytajcie przewodniki, uzywajcie internetu i nie wierzcie starym capom. Jak jakis dziadek mowi wam, ze on to zrobil solo w 12 godz i droga jest latwa to znaczy, ze tobie to zajmie 3 dni i staniesz sie bardzo religijnym czlowiekiem!!!