Nie pisze tego we wlasciwym watku, bo zniknal w zaswiatach (na dalszych stronach). Dziekuje Davidowi ze pojawil sie na placu i dal mi okazje powiedziec ze go kurwa nie lubie. Nie lubie go dalej ale jakby mniej i z szacunkiem. Nie lubie go za to ze twierdzi: ja sie wspinam, exploruje, jezdze po swiecie, cieszy mnie to co robie i DLATEGO mnie nienawidzicie. To nieprawda. Dowod: Czy ktos, chociaz jeden, napisal ze nienawidzi np, Belczynskiego? Pare osob napisalo na DK sensowne zarzuty, i zadal sobie trud, (dosc spory jak na osobe tak aktywna; terminy, sponsorzy, randki...) zeby powalczyc o sprostowanie a jak w gazecie napisza ze wchodzi na setki wiezowcow, exploruje sciany Alaski to milczy uprzejmie. No dobra, napisal ze probowal prostowac, ale jest to trudne wrecz niemozliwe. I wierze mu, jeszcze nigdy mnie nie oklamal. Ale dopoki tego nie napisal to mialem niesmak, jak pewno i inni. Przydaje sie to forum, jak widzicie chociaz nie zawsze o wspinaniu. Do Davida: prosze, nie zarzucaj mi nieuczciwosci w pozowanych zdjeciach, bo jak widze zdjecia z pierwszych przejsc dziewiczych scian robione z gory i zadnej liny miedzy zespolem a fotografem to sie pytam jak oni to k.. zrobili? Jeszcze nigdy nie wspinalem sie na drugiego, jedyna osoba ktora robi zdjecia w moich zespolach jestem ja, to czasem sobie ubiore szpanerska chusteczke, i zawisne na jakims bloku z prosba zeby mnie "naswietlono". A podrywanie panienek? Przeciez one to lubia ;-)), acha, znowu uogolniam, ale to moja wada. Przepraszam za porownanie Cie do osoby ktorej u nas malo kto szanuje, zrobilem to specjalnie w stylu zlej prasy zeby Ci dowalic. I dlatego nie pisze tego prywatnie, bo przeczytalo to pare osob, ktore byc moze ten post tez przeczytaja.
Pozdrawiam