Ale że co?
Kilka cytatów:
" Latała też za granicę, kilka razy lecieliśmy razem na wakacje. Zawsze bez obaw, z pełnym zaufaniem do umiejętności pilotów, odpowiedzialności służb kontroli lotów, fachowości mechaników. "
Ja podczas lotu samolotem nie myślę nawet o czymś takim jak kontroler lotu czy jego wieża.
Lecę, ląduję. Dużo miała na głowie. Ten fragment to po prostu lanie wody. Jak w wypracowaniu na polskim - żeby więcej wyszło.
" Rozumiem i podzielam to uczucie. Elementarny zdrowy rozsądek podpowiada, że po tak niebywałej katastrofie całe państwo powinno stanąć na głowie i zmobilizować wszystkie siły, by wyjaśnić jej przyczyny. "
Pewnie, kurwa, gospodarka niech się sama kręci.
Normalnie priorytet w @#$%&.
Chodźcie, wszyscy, pójdziemy wyjaśniać! Rozliczać!!!! YEAH - słowo-klucz!
" I znów przeżywam gorycz i wstyd, bo to moje państwo pozwala się traktować jak pętak. "
To wypierdalaj, zmień państwo. Żaden problem.
A jeśli nie zmieniasz to ryj w wiadro.
"Pytanie o przyczyny jest w oczywisty sposób pytaniem o odpowiedzialność. Używam wciąż słowa "państwo". Tak, ale to państwo ma konkretnych gospodarzy. Za państwo odpowiadają konkretni ludzie. Ministerstwo Obrony, które odpowiada za samolot, załogę, procedury lotu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych odpowiadające za logistykę i formalności. Słowem – rząd. "
O, dowiemy się czegoś "nowego".
Kogo powiesić.
" Potem – towarzysząc żonie – żyłem polityką na co dzień. Znam dobrze jej mechanizmy. Znam dobrze mechanizmy funkcjonowania mediów. Znam sztuczki manipulacji i propagandy. "
Mhm, taki jestem kozak zajebisty.
Susiaka też mam dużego.
" Ale ważniejsze pytanie, czy dostali do rąk wszystkie możliwe narzędzia, żeby bezpiecznie poprowadzić ten lot. Tego pytania na razie nikt nie postawił. Ale ci, którzy pilotów wysłali do Smoleńska, żyją i mają się świetnie. Sami piloci na to pytanie już nie odpowiedzą. "
Piloci byli podstawieni. Mieli rozkaz się rozbić.
Sami katapultowali się z radosnym okrzykiem "KURWAAAAA", który wszyscy znają z taśm.
" Nauczono, że można drwić z cudzej żałoby, wykpiwać zmarłych. Nauczono ich, że to modne i że trendy. "
A pewnie, mieliśmy na pracy-technice.
Wnioski końcowe:
Wstyd mi, że ten człowiek jest z mojego miasta.