Wobec pytań o stan Chatki zadzwoniłem właśnie do Staszka (barmana ze Strasznego Dworu na Włosienicy). Oto co powiedział:
"Oooo, chłopie, chatki to już dawno ni mo. Rozebrali huje w pizdu. Nic już ni mo, parking tyz rozebrany, całom kostke wywieźli. Ale to som nienormalne ludzie, zryli tyn parking jak stado dzików (sic!). I co tero jest, kurwa, piknij ?! Uni som pierdolnięci syćkie!" ...
No i to by było na tyle o Chatce ... ;-(((
Wiadomość zmieniona (16-10-03 10:01)