AndrzejKo Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Masz tutaj trochę opinii elspertow. O
> wyposażeniu lotniska też znajdziesz jedno, ale
> ważne zdanie
>
> [
wiadomosci.onet.pl].
> html
I garść postów z lotniczego brytana na temat ww. ekspertów:
"Czytaliście ten artykuł? Naprawdę takich mamy ekspertów? Robią wodę z mózgów ludziom, nie mającym pojęcia o lotnictwie. Zaraz się okaże, że załogi nie było w kokpicie. W stenogramie słowo nieokreślony rozmówca znaczy tylko tyle, że jest to niezidentyfikowany głos, a nie ktoś spoza załogi do diaska. Wystarczy poczytać czy posłuchać zapisów rozmów z różnych wypadków i katastrof lotniczych. Nie da się czasami przypisać na 100% głosu do określonego członka załogi. Żałosne wypociny firmowane znanymi nazwiskami. Naprawdę krew zalewa. A sprostowań żadnych nie będzie, bo po co. Rzetelności za grosz."
"Nic nie wskazuje na "roszady" za sterami. Również artykół z "Niusłika" pasuje raczej do HP"
"Jacy eksperci taki artykul/ Pilot z wieloma tysiacami godzin nie odroznia ladowania od podejscia? I w kolko te glupoty o tym ile sekund potrzeba, i ile metrow traci Tupolew przy probie odejscia."
"A przy tym insynuacja, że bez PAR-u na lotnisku Kontroler mówił im "na pałę", że są na kursie i na ścieżce. Chyba konkurują z ND.
Ale to do innego działu."
"W żaden sposób nie chcę nikogo tłumaczyć, ale autor wypowiedzi pomylił najprawdopodobniej procedury z aerodynamiką.
Nie zabijajcie jeżeli pomylę wartość, ale w podręczniku aerodynamiki, bodajże Milkiewicza, lądowanie opisane jest jako faza lotu od wysokości 15 metrów do końca dobiegu. W dość płynny sposób ta wartość znalazła się w artykule. "
Wiele razy wytykano również "ekspertom" pewne nieścisłości we wcześniejszych wypowiedziach, lub Fiszerowi jego doświadczenie w zakresie pilotażu nawet nie tej ale podobnej maszyny etc.
T.